W ostatnich latach coraz więcej właścicieli przydomowych studni doświadcza problemów z czerpaniem wody. W większości przypadków jest to spowodowane fatalną sytuacją hydrologiczną w naszym kraju. Obniżanie się poziomu lustra wody w okresach suszy nie jest niczym niezwykłym, natomiast sytuacja staje się bardzo poważna, gdy poprawa nie następuje nawet po intensywnych opadach deszczu. Gdzie zacząć szukać przyczyny? Czy studnia rzeczywiście może wyschnąć, a jeśli tak, to gdzie został popełniony błąd?
Typowym sygnałem świadczącym o tym, że w studni może być niedostatek wody, jest dziwna praca pompy. Jeśli słyszysz, że zaciąga ona powietrze, pojawia się również charakterystyczny dźwięk „chlupotania”, to przeprowadź prosty test.
Odłącz rurę doprowadzającą wodę do zbiornika hydroforowego, a następnie włącz pompę i sprawdź, co urządzenie właściwie pompuje. W przypadku wyschniętej lub będącej na granicy wyschnięcia studni z rury będzie się wydobywać silnie zapiaszczona woda. Świadczy to o zamuleniu źródła w wyniku braku napływu świeżej wody.
Uwaga!
Taki objaw może również być skutkiem uszkodzenia filtra ssawnego, przez co do wody przedostaje się piasek oraz cząsteczki ilaste.
Jeśli na co dzień nie zaglądasz do studni, to objawem znacznego spadku wydajności źródła (bo tym de facto jest jego wysychanie) będzie niskie ciśnienie wody w kranach – nawet tych położonych blisko pompy. Dodatkowo zaobserwujesz bardzo częste załączanie się pompy oraz jej hałaśliwą pracę.
Oczywiście wypada zacząć od przyczyn naturalnych, czyli związanych z postępującym stepowieniem naszego kraju. Polska już dawno przestała być państwem z dużymi zasobami wód gruntowych i głębinowych. Pod tym względem wypadamy gorzej niż np. Hiszpania. Zmiany klimatyczne są u nas widoczne gołym okiem – co roku od wczesnej wiosny do późnej jesieni obserwujemy zjawisko suszy rolniczej, która w wielu regionach przechodzi do suszy hydrologicznej.
Jeśli Twoja studnia jest dość płytka i lustro wody znajduje się na wysokości np. 8 metrów, to wystarczy dosłownie kilka upalnych dni bez deszczu, aby doszło do wyraźnego obniżenia się lustra. Jest to spory problem z punktu widzenia posiadaczy pomp hydroforowych, które są przystosowane do tłoczenia wody z głębokości właśnie 8 metrów. Jeśli lustro obniżyło się do np. 9 metrów, to właściciel odnotuje niedostatki wody (spowodowane tzw. zrywaniem słupa wody).
Nie musi to wcale oznaczać wyschnięcia źródła. Zwykle po kilku dniach intensywnych opadów lustro wody wraca do pierwotnego poziomu, jednocześnie poprawia się też jakość samej cieczy.
Jednak nie tylko problemy hydrologiczne stoją za zjawiskiem okresowego wysychania przydomowych studni. Wina może także leżeć po stronie właściciela, który zastosował nieodpowiednią pompę. Jeśli urządzenie jest zbyt wydajne, jak na możliwości źródła, to problem braku wody będzie występować permanentnie, a w ostateczności może nawet doprowadzić do całkowitego wyschnięcia studni.
Rada
Jeśli poziom wody w studni trwale się obniżył, a korzystasz z pompy hydroforowej, wówczas jedynym ratunkiem będzie zastosowanie pompy zatapialnej lub pompy głębinowej – o ile możliwe jest zapewnienie jej całkowitego zanurzenia.
To tylko potwierdza, że dobór pompy do konkretnej studni zawsze warto powierzyć ekspertom.
Pocieszający jest fakt, iż w wielu przypadkach podejrzenie wyschnięcia studni okazuje się błędne, a przyczyny braku pobierania wody lub zbyt niskiego ciśnienia trzeba szukać gdzieś indziej. Na początek radzimy więc nie panikować, tylko krok po kroku sprawdzić kilka rzeczy.
Zaczynamy od zbadania szczelności wszelkich połączeń, szczególnie na odcinku między studnią a pompą oraz zaworem zwrotnym. Jeśli po odłączeniu rury od hydroforu ciśnienie jest wysokie, to najwyraźniej pojawiła się nieszczelność lub problem tkwi w samym hydroforze (np. pękniętą membrana). Może być również tak, że uszkodzeniu uległ zawór zwrotny – aby to sprawdzić podłączamy pompę „na krótko” z pominięciem zaworu.
Kolejną rzeczą do sprawdzenia jest filtr ssący, który mógł się po prostu zamulić – warto go więc sprawdzić i ewentualnie oczyścić lub wymienić (najlepiej zlecić to fachowej ekipie studniarskiej).
Z kolei w przypadku korzystania z pompy hydroforowej objawy podobne do wyschnięcia źródła może dawać zapowietrzenie urządzenia. Przeprowadzamy więc odpowietrzanie i sprawdzamy, czy sytuacja się poprawiła.
Niestety, trzeba też brać pod uwagę scenariusz, w którym studnia rzeczywiście wyschła z przyczyn naturalnych czy w wyniku długotrwałego przekraczania wydajności źródła. W takiej sytuacji pozostaje już tylko wykonanie nowego odwiertu.