W prawidłowo zaprojektowanej instalacji do czerpania wody z własnego ujęcia musimy przewidzieć miejsce do jej magazynowania. Pozwala to uniknąć sytuacji, w której każde rozpoczęcie poboru powodowałoby uruchomienie się pompy (i tym samym narażało użytkowników na wysokie zużycie prądu, a samą pompę na awarię). Funkcję magazynu wody pełni zbiornik hydroforowy. Do wyboru mamy dwa rozwiązania: zbiorniki ocynkowane oraz przeponowe, które porównaliśmy już w osobnym artykule na naszym portalu. Czas jednak wyjaśnić zasadę działania zbiornika hydroforowego, która nie dla każdego właściciela jest oczywista.
Każdy zbiornik hydroforowy – czy to przeponowy, czy ocynkowany – wymaga podłączenia do instalacji, którą tłoczona jest woda ze studni. Najczęściej odpowiada za to pompa głębinowa lub pompa hydroforowa. Woda jest tłoczona rurą PE, którą za pomocą złączki podłącza się do zbiornika. W ten sposób powstaje pierwszy i najważniejszy element całego układu.
W momencie uruchomienia pompy woda jest natychmiast tłoczona rurą PE bezpośrednio do zbiornika hydroforowego. Powoduje to wzrost ciśnienia wewnątrz hydroforu. W zależności od tego, z jakim rodzajem zbiornika mamy do czynienia, woda gromadzi się albo w gumowej membranie (hydrofor przeponowy), albo bezpośrednio w zbiorniku (hydrofor ocynkowany).
Wzrost ciśnienia wewnątrz hydroforu jest oczywiście kontrolowany, za co odpowiada wyłącznik ciśnieniowy, nazywany również presostatem. Z chwilą, gdy ciśnienie osiągnie zadaną przez instalatora lub samego użytkownika wartość, presostat odłącza zasilanie pompy i następuje przerwanie dostaw wody do zbiornika. Pompa zostanie ponownie uruchomiona w momencie, gdy ciśnienie wewnętrzne spadnie do minimalnej zadanej wartości w wyniku wypływu wody (pobieranej w domu, ogrodzie etc.).
Robimy to zawsze przy pomocy wyłącznika ciśnieniowego zgodnie z dołączoną instrukcją obsługi. Najczęściej ciśnienie załączania ustawiamy śrubunkiem z tworzywa sztucznego (kręcąc w prawo zwiększamy ciśnienie, a w lewo zmniejszamy), natomiast ciśnienie wyłączania śrubą z nakrętką M10 (którą trzeba wcześniej poluzować). Taki schemat obowiązuje w przypadku bardzo popularnych w naszym kraju presostatów LCA polskiej firmy Hydro-Vacuum z Grudziądza.
W instalacji domowej zwyczajowo ustawia się ciśnienie załączania pompy na około 2,5-3 bar, a ciśnienie wyłączania na 4-4,5 bar. Zależy to jednak od rodzaju instalacji, zapotrzebowania na ciśnienie wody oraz od możliwości samej pompy.
Podczas regulowania wyłącznika ciśnieniowego najważniejsze jest to, aby znaleźć optymalne ustawienia ciśnienia załączania i wyłączania pompy pod kątem specyfiki danej instalacji oraz preferencji domowników. Celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której ciśnienie wody jest wystarczająco komfortowe, umożliwia sprawną pracę wszystkich urządzeń (np. zmywarki, przepływowego podgrzewacza wody, kotła grzewczego, stacji uzdatniania wody), a jednocześnie wyklucza zbyt częste załączanie się pompy.
Ten ostatni problem występuje w wielu niefachowo wykonanych lub źle wyregulowanych instalacjach. Trzeba pamiętać, że nawet pompy głębinowe z najwyższej półki cenowej są w stanie znieść do 20-30 załączeń na godzinę. Jeśli więc pompa uruchamia się częściej, to bardzo szybko ulegnie awarii i konieczna będzie wówczas np. wymiana silnika, co naraża na dodatkowe i zupełnie niepotrzebne koszty.