Stacja uzdatniania 3w1 zamiast odżelaziacza: czy to ma sens?

Wysokie stężenie żelaza jest typowym problemem występującym w wodzie studziennej – zwłaszcza pobieranej z dość płytkiego ujęcia (do kilkunastu metrów). Jeśli planujemy wykorzystywać tę wodę do celów bytowych i spożywczych, to konieczne będzie obniżenie żelaza do dopuszczalnego poziomu, czyli mniej niż 0,2 mg Fe/l. Aby było to możliwe trzeba zastosować odpowiedni filtr o dużej wydajności, nazywany potocznie odżelaziaczem. Na rynku dostępne są jednak także rozwiązania typu 3w1, czyli stacje uzdatniania zmiękczające wodę oraz usuwające z niej nadmiar żelaza i manganu. Taki wybór wydaje się być kuszący, ale czy rzeczywiście będzie lepszy niż zakup osobnego odżelaziacza i ewentualnie odmanganiacza i zmiękczacza?

Zalety stacji uzdatniania 3w1

Nie ma nic dziwnego w tym, że osoby zmuszone do zastosowania systemu uzdatniania wody w domu interesują się zakupem właśnie takiej stacji. Podstawową zaletą tego rozwiązania jest fakt, iż jeden filtr 3w1 zajmuje o wiele mniej miejsca niż trzy osobne. To wręcz kluczowy argument z punktu widzenia inwestorów dysponujących ograniczoną przestrzenią (gdy np. stacja ma stanąć w niewielkim pomieszczeniu gospodarczym).

Kolejną zaletą jest atrakcyjna cena. Wydajną stację uzdatniania wody 3w1, która zaspokoi potrzeby 4-osobowej rodziny, można kupić już za nieco ponad 3000 złotych. Gdybyśmy chcieli nabyć osobny odżelaziacz automatyczny, odmanganiacz i zmiękczacz, to kwota ta byłaby co najmniej dwukrotnie wyższa.

Czy to rzeczywiście działa?

Wiele osób szukających odżelaziacza i natrafiających na ofertę sprzedaży stacji uzdatniania 3w1 może mieć poważne wątpliwości odnośnie do skuteczności tego rozwiązania – zgodnie z powiedzeniem, że gdy coś jest do wszystkiego, to musi być do niczego. W tym przypadku jednak sprawa nie jest wcale tak jednoznaczna.

Zakup stacji uzdatniania 3w1 na pewno ma sens w sytuacji, gdy przekroczenie dopuszczalnego poziomu żelaza i manganu w wodzie jest stosunkowo niewysokie, natomiast głównym problemem jest znaczna twardość. Wówczas stacja świetnie sobie z tym poradzi. Pamiętajmy, że każde urządzenie 3w1 jest przede wszystkim zmiękczaczem, czyli w pierwszej kolejności usuwa twardość, a dopiero następnie odfiltrowuje nadmiar żelaza i manganu.

Jeśli jednak woda zawiera bardzo dużo żelaza, a szczególnie manganu, to skuteczność filtracji będzie mocno ograniczona. Prawdopodobnie nie uda się usunąć nadmiaru obu pierwiastków do dopuszczalnego poziomu, czego efektem będą widoczne rdzawe ślady na armaturze, płytkach, kabinie prysznicowej, wannie etc.

To warto wiedzieć

W przypadku bardzo zanieczyszczonej wody trzeba się liczyć z tym, że złoże zmiękczające w stacji 3w1 (najczęściej typu Crystal Right) ulegnie degradacji szybciej, niż deklaruje producent – np. po 5 latach, zamiast oczekiwanych 10.

Stacja 3w1 raczej nie zastąpi całkowicie osobnych filtrów

Wszystko zależy tak naprawdę od jakości wody. Zdarza się, że parametry fizykochemiczne cieczy, choć przekroczone, pozwalają uzdatnić wodę do celów bytowych i spożywczych przy pomocy stacji 3w1. Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że takie sytuacje należą do rzadkości.

Większe jest natomiast ryzyko, że stacja 3w1 nie poradzi sobie dostatecznie ani z usuwaniem twardości, ani tym bardziej żelaza i manganu, czyli jej zakup będzie nietrafiony. Właśnie dlatego zawsze w pierwszej kolejności należy zlecić badania wody studziennej, a ich wyniki skonsultować z ekspertem od systemów uzdatniania, który wyda werdykt, czy zastosowanie stacji 3w1 ma sens, czy może jednak lepiej będzie zainwestować w osobne filtry – odżelaziacz, odmanganiacz i zmiękczacz. Z takiej bezpłatnej konsultacji można skorzystać w firmie Sklep-Hydros.pl, oferującej zarówno stacje 3w1, jak i dedykowane filtry.

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie

Na naszej stronie korzystamy z plików cookies w celu spersonalizowania reklam, więcej informacji.