Z danych Polskiego Związku Działkowców wynika, że w naszym kraju działa około 4 tysiące rodzinnych ogródków działkowych (ROD). Daje nam to około 900 tysięcy indywidualnych działek rekreacyjnych! Zainteresowanie działkami bije wszelkie rekordy, stały się one szczególnie pożądane w szczycie pandemii, kiedy to szukaliśmy ucieczki od ograniczeń i możliwości wyrwania się z mieszkania.
I choć większość ROD zapewnia działkowiczom dostęp do sieci wodociągowej, to nie brakuje ogródków zasilanych wodą z indywidualnych ujęć. Jest to świetny sposób na oszczędności, zwłaszcza na podlewaniu roślin. Aby móc czerpać wodę ze studni potrzebna jest oczywiście pompa. Dlaczego dobrym wyborem na działkę może być pompa hydroforowa? To wyjaśniamy już w naszym artykule.
Pompa hydroforowa jest nazywana również pompą samozasysającą. Zasada jej pracy jest stosunkowo prosta. Na jednym końcu pompy montujemy wąż ssący, który umieszczamy w studni czy w innym źródle wody. Następnie uruchamiamy pompę, która zacznie zasysać wodę oraz tłoczyć ją do odbiornika – może to być np. wąż do podlewania ogrodu czy w bardziej rozbudowanych instalacjach zbiornik hydroforowy.
Specyfiką pomp hydroforowych jest to, że pracują one na powierzchni. Należy przy tym pamiętać o ograniczeniu, jakim jest głębokość źródła wody. Pompy samozasysające są w stanie tłoczyć wodę z głębokości maksymalnie 8 lub – niektóre modele – 9 metrów.
Na rynku znajdują się również praktyczne zestawy hydroforowe, czyli połączenie pompy samozasysającej z niewielkim zbiornikiem hydroforowym i wyłącznikiem ciśnieniowym. To także dobry wybór na działkę, szczególnie wtedy, gdy chcesz zautomatyzować pracę systemu nawadniania bez konieczności każdorazowego uruchamiania i wyłączania pompy.
Wybierając pompę na działkę, która ma być używana tylko do podlewania niewielkiego ogródka 2-3 razy w tygodniu, nie ma sensu inwestować w urządzenie bardzo wysokiej klasy i o świetnej wydajności. W większości przypadków w zupełności wystarczająca będzie markowa pompa hydroforowa.
Każdy renomowany producent ma w swojej ofercie podstawowe modele, które dobrze sprawdzają się w takich zastosowaniach. Porządną pompę hydroforową, na przykład polskiej firmy Omnigena, można kupić już za około 300-400 złotych.
Pompy hydroforowe pod względem wydajności nie mogą się równać z pompami głębinowymi, natomiast nie powinno to stanowić żadnego problemu dla właściciela działki rekreacyjnej. Ogródki zwykle mają powierzchnię do około 500 metrów kwadratowych. Zapotrzebowanie na wodę do podlewania niewielkiego trawnika i innych roślin jest więc znacznie mniejsze, niż ma to miejsce w przypadku ogrodów wokół domów jednorodzinnych.
Ważną zaletą pompy hydroforowej jest to, że można ją wykorzystać do czerpania wody nie tylko ze studni, ale też np. podziemnego czy naziemnego zbiornika na deszczówkę. Taka pompa pozwala również tłoczyć wodę z bardzo prostej studni abisyńskiej, którą praktycznie każdy może wykonać samodzielnie.
Jak wspomnieliśmy wcześniej pompy hydroforowe montuje się na powierzchni lub w obudowie studni. Dzięki temu montaż jest bardzo ułatwiony i powinien sobie z tym poradzić każdy, kto ma choć podstawowe pojęcie o hydraulice. Wystarczy klucz, pakuły/taśma teflonowa oraz elementy przyłączeniowe, które można kupić wraz z pompą w jednym sklepie.
Równie ważna, zwłaszcza dla działkowców, jest także możliwość szybkiego zdemontowania pompy, na przykład przed końcem weekendu, aby nie kusiła złodziei. Pompa jest na tyle mała, że bez problemu zmieści się w bagażniku samochodu i może być przechowywana np. w piwnicy.
Te argumenty powinny Cię ostatecznie przekonać do tego, że pompa hydroforowa będzie dobrym wyborem na działkę rekreacyjną. Pamiętaj jednak, że jeśli nie masz jeszcze studni, to najlepiej zleć jej wywiercenie profesjonalnej ekipie i od razu poproś o sprawdzenie, na jakiej głębokości znajduje się lustro.
Jeśli w fazie spoczynku jest to około 7 metrów (lub lustro obniża się do tego poziomu w trakcie poboru), to pompa hydroforowa do niczego Ci się nie przyda. W takiej sytuacji pozostanie Ci zakup pompy głębinowej.