Eksploatacja domowego odżelaziacza wody: jakie obowiązki spoczywają na właścicielu?

Odżelaziacz wody jest niezbędnym elementem wyposażenia domu w sytuacji, gdy czerpiemy wodę do celów bytowych i spożywczych wyłącznie z własnego ujęcia. Woda studzienna w większości przypadków zawiera duże ilości żelaza, które musi zostać usunięte – w przeciwnym razie zaszkodzi instalacji wodnej i grzewczej, a nawet zdrowiu mieszkańców. Zakup i montaż prawidłowo dobranego odżelaziacza pozwala od ręki rozwiązać ten problem. Nie wszyscy jednak mają świadomość, że taka domowa stacja uzdatniania wymaga pewnych czynności eksploatacyjnych. Jakich? Czy są one uciążliwe? To już wyjaśniamy w naszym artykule.

Kontrolowanie skuteczności odżelaziania

Wielu użytkowników o tym zapomina lub po prostu nie wie, że praca odżelaziacza musi być przez nich okresowo kontrolowana. O znacznie przekroczonym poziomie żelaza w wodzie świadczy żółtawe zabarwienie cieczy, ale ten objaw można dość łatwo przegapić. Dlatego sugerujemy, aby zaopatrzyć się w prosty zestaw akwarystyczny do oznaczania jakości wody, który pozwoli na bieżąco kontrolować zawartość żelaza i tym samym mieć pewność, że odżelaziacz działa prawidłowo.

Uzupełnianie regenerantu

Ten obowiązek dotyczy oczywiście właścicieli automatycznych odżelaziaczy, w których zastosowano złoże wymagające regeneracji substancją chemiczną – solanką lub nadmanganianem potasu. W obu przypadkach konieczne jest uzupełnianie regenerantu w osobnym zasobniku. Częstotliwość zależy od jakości wody, a tym samym od tego, jak często przeprowadzana jest regeneracja złoża.

To jedna z najważniejszych, o ile nie najważniejsza czynność eksploatacyjna. Zdarza się, że właściciele odżelaziacza kompletnie o tym zapominają, po czym wzywają serwis do awarii stacji uzdatniania. Wówczas pracownik serwisu odkrywa, że złoże nie było regenerowane przez kilka miesięcy, co spowodowało jego trwałe uszkodzenie i konieczność wymiany.

Rada

Z uzupełnieniem regenerantu nie czekamy do samego końca. Najlepiej będzie wyrobić w sobie nawyk dosypywania soli/dolewania nadmanganianu potasu w chwili, gdy poziom wynosi około 1/3 pojemności zasobnika.

Płukanie złoża

Znów: właściciele automatycznych odżelaziaczy z głowicą sterującą nie muszą się tym kłopotać, ponieważ proces płukania i regeneracji złoża regenerantem odbywa się w pełni automatycznie. Zupełnie inaczej wygląda to natomiast w przypadku odżelaziaczy z aspiratorem czy szerzej – z napowietrzaniem. Tutaj proces płukania musi zostać wywołany ręcznie poprzez odkręcenie zaworu.

Niewątpliwie jest to duża wada odżelaziaczy wykorzystujących metodę napowietrzania, choć wiemy, że większość właścicieli nie widzi wielkiego problemu w ręcznym wywoływaniu płukania złoża – najczęściej robią to w dniu wolnym od pracy, gdy mogą kontrolować cały proces. Tak czy inaczej trzeba o tym pamiętać.

Podstawowy serwis odżelaziacza

Zakres czynności serwisowych znów zależy od rodzaju odżelaziacza. Jeśli mówimy o wariancie z napowietrzaniem, to obsługa ogranicza się w zasadzie tylko do okresowego wywoływania płukania złoża (nie używamy tutaj żadnego regenerantu). Są to bardzo proste odżelaziacze, w których naprawdę nie ma się co zepsuć – ewentualnie aspirator, ale jego wymiana nie stanowi żadnego problemu dla domowego majsterkowicza.

Nieco więcej obowiązków serwisowych spoczywa na barkach właścicieli odżelaziaczy automatycznych. Tutaj serwisu wymaga przede wszystkim głowica, w której znajduje się inżektor i niewielki filtr. Oba elementy muszą być regularnie czyszczone. Do tego dochodzi konieczność okresowego wyczyszczenia zbiornika na regenerant (szczególnie w przypadku soli, która lubi się zbrylać) oraz udrożnienia rurki doprowadzającej regenerant do głowicy i dalej do złoża.

Nie zapominajmy również, że bez względu na rodzaj odżelaziacza zawsze montujemy przed nim filtr wstępny, najczęściej sznurkowy, który trzeba regularnie wymieniać – w przypadku mocno zażelazionej wody nawet raz w tygodniu.