Wybór bojlerów jest dziś imponujący. Możemy zdecydować się na bojler podwieszany i stojący, z pojedynczą lub podwójną wężownicą, dwupłaszczowy, na dwa źródła zasilania, o pojemności zaspokajającej potrzeby singli, bezdzietnych par, jak i dużych rodzin. Niezależnie od tego, na który wariant ostatecznie się postawisz, zawsze dobrym pomysłem będzie zakup bojlera z miejscem na wkręcaną grzałkę elektryczną. Takie rozwiązanie ma kilka ważnych zalet, które omawiamy w naszym artykule. Jego lektura powinna rozwiać Twoje wątpliwości dotyczące bojlera z grzałką.
Prozaicznym, ale jednocześnie bardzo istotnym argumentem przemawiającym za zakupem bojlera z miejscem do wkręcenia grzałki elektrycznej jest to, że dzięki takiemu rozwiązaniu zabezpieczymy się na wypadek awarii głównego źródła zasilania. Wyjaśnijmy to na hipotetycznym, choć bardzo prawdopodobnym przykładzie.
Na co dzień ciepła woda użytkowa jest podgrzewana przez kocioł gazowy. Urządzenie ulega awarii w sobotnie popołudnie, przez co żaden serwisant nie dojedzie na miejsce przed końcem weekendu. To duży problem dla domowników, którzy zostaną bez ciepłej wody użytkowej. Chyba, że bojler daje możliwość zastosowania grzałki elektrycznej.
Po wkręceniu grzałki w bojler i włączeniu jej do prądu (grzałka posiada już zarobioną wtyczkę) możemy podgrzać wodę do pożądanej temperatury i ze spokojem poczekać na przyjazd fachowca, który usunie awarię.
To warto wiedzieć
Grzałka elektryczna będzie stanowić zabezpieczenie również na wypadek przerwy w dostawie paliwa grzewczego (np. gazu) lub wyczerpania się zapasu paliwa (węgla, drewna, oleju opałowego, gazu płynnego, pelletu etc.).
Większość osób na samą myśl o podgrzewaniu ciepłej wody użytkowej przy pomocy grzałki elektrycznej odruchowo chwyta się za portfel. Jest to oczywiście jedno z droższych źródeł energii, natomiast grzałkę można też dość łatwo „poskromić” i zmusić do oszczędnej pracy.
Obecnie na rynku dostępne są tylko grzałki z termostatem, który automatycznie przerywa pobór energii elektrycznej w momencie osiągnięcia zadanej temperatury. Wystarczy więc nie przesadzać z podgrzewaniem wody – na potrzeby kąpieli, prysznica czy mycia naczyń w zupełności wystarczy woda o temperaturze około 42-45 stopni Celsjusza. Dla oszczędności warto też odłączać grzałkę od gniazdka na noc.
W Polsce mamy prawdziwy boom na domowe instalacje fotowoltaiczne. Tylko w 2019 roku do sieci przyłączono ponad 100 tysięcy indywidualnych elektrowni słonecznych, a w 2020 roku ten wynik został jeszcze poprawiony. Fotowoltaika jest technologią pozwalającą znacząco obniżyć rachunki za energię, ale wielu właścicieli takich instalacji zna problem związany z koniecznością odprowadzenia niezużytego prądu do sieci, skąd następnie odbieramy tylko 80%. Nie jest to oczywiście korzystne dla prosumenta.
Stąd w gospodarstwach domowych wyposażonych w instalację fotowoltaiczną coraz częściej stosuje się bardzo energochłonne rozwiązania pozwalające zużywać wyprodukowaną energię elektryczną na bieżąco, przy jednoczesnym zaoszczędzeniu na innych nośnikach – na przykład gazie.
Doskonałym przykładem będzie tutaj właśnie zastosowanie grzałki elektrycznej do podgrzewania ciepłej wody użytkowej w bojlerze. W połączeniu z instalacją fotowoltaiczną pozwala to pozyskiwać C.W.U. poza sezonem grzewczym praktycznie za darmo, a przy tym jeszcze efektywniej wykorzystywać wyprodukowaną energię ze słońca.